Szyję, szyłam i chyba zawsze będę szyć bo po prostu lubię, takie moje hobby i mam nadzieję że zawsze szyć będę dla przyjemności.
Na dzień dzisiejszy nie jest to takie proste. Mam synka 3-letniego którego potrzeby wygrywają walkę z potrzebą szycia. Póki on potrzebuje mojej uwagi muszę o tym zawsze pamiętać. Cały tydzień w pracy i myślenia co to ja uszyję. W domu dopiero późnym popołudniem, więc w tygodniu chwilkę wolnego czasu między praniem, sprzątaniem, kolacją i kąpaniem mam czas na szydełko (w ramach relaksu). Późny wieczór odpada bo rano trzeba wstać i sił już brak na przyjemności. A kiedy weekend nadchodzi to tak w dyskrecji proszę o brzydką pogodę aby posiedzieć w domu bo jak jest ładnie to Mały przychodzi i prosi: „mama chodź na dwór” i idę. Czasem coś z doskoku do maszyny sklecę i latam po ulicy za rowerkiem z igłą w ręku i wykańczam to co zaczęłam. Ach, zapomniałam jeszcze dodać że maszynę do szycia i cały mój warsztat mam u moich rodziców więc ograniczenia jeszcze większe, no ale cóż… może kiedyś się to zmieni…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
- Marissa
- Poświęcam ten blog mojej na nowo odkrytej pasji jaką jest tworzenie ubrań dla lalek Barbie, Fashion Royalty i 16-tek Tonnera. Znajdziecie tutaj jedynie moje własne zdjęcia uszytych przeze mnie i wg mojego projektu ubranek i biżuterii. Czasem pomysły czerpię z sieci, ale stanowi to jedynie dla mnie inspirację. Ubranka rzadko szyte są z formy i wykonywane są bardzo spontanicznie, tzn. efekt końcowy jest zupełnie inny niż założony na początku. Szycie traktuję jako hobby i sposób na spędzenie wolnego czasu. Znajdą się tu również zdjęcia moich lalek ale głównie skupiam się na kreacjach. Należę do Polskiego Forum Kolekcjonerów Lalek DOLLPLAZA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz